No i jest :) skończony i w całej okazałości. Pastelowy, niebiesko-lawendowy z odrobiną kremu. Kolory nie nachalne, delikatne dla oka - idealne do królestwa naszych małych pociech. Stanowią świetne tło dla mocno kolorowych zabawek. Pobielone mebelki i łóżko - już dla poważniejszego chłopca. Stolik i krzesełka dla malucha - idealne do rysowania, malowania i innych kreatywnych, rozwijających małe paluszki czynności. No i jest skrzynia ze skarbami, oczywiście już nie mieści wszystkich zabawek :)
Jest kilka drobiazgów zrobionych ręcznie - pluszaki, worki, literki, girlanda z imieniem (którą pokzazywałam już wcześniej) oraz patchworkowa narzuta. Uwielbiamy też koedukacyjne, drewniane zabawki. Są jakieś takie przyjemniejsze niż te plastikowe i zdaje się bardziej trwałe. Kiedy kolor się zetrze, wystarczy zeszlifować go papierem ściernym, i pomalować na nowo :)
A całościowo prezentuje się tak:
A tak się bawi PREZES :)