Od dwóch dni świeci słońce. Ale tak świeci, że ja już ją czuję. W powietrzu znaczy się ją czuję. Cały czas zagląda mi przez ramię, mimo że to dopiero środek zimy. I tak mnie prosi, żeby już schować te święta głęboko do szafy, że uległam i przywitałam ją na moim stole. Tylko dlaczego mam przeczucie, że ONA jeszcze całkiem nie odpuściła? Wróci w najgorszym dla nas momencie. Na poprawę humoru zapraszam do mojej
wyprzedaży - zostało parę perełek.
Ładne dekoracje:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie:) ja już wszystko co świąteczne schowałam, teraz wypatruję Wiosny :)
OdpowiedzUsuńSłodko i cukierkowo. Te łyżeczki są super:)
OdpowiedzUsuńa co to na 1 i 3 zdjęciu jakaś herbatka ?
OdpowiedzUsuń